To jest końcowa stacja
Lecz nie potrafię od Ciebie odejść
To jest granica mojej cierpliwości
Ale nie uświadamiasz sobie,
Że ciągle wysysasz moją duszę.
Ciemnooki nic jednak nie odpowiedział, zaczął krztusić się własną krwią. Dwóch tęgich mężczyzn wzięło go za barki i podciągnęło do góry, tak by znalazł się na wysokości twarzy łysego lidera grupki.
- Spytałem cię o coś dzieciaku - powiedział ze znacznie poważniejszym tonem głosu.
Skoczek jednak milczał dalej, wodząc wzrokiem i starając się utrzymać przytomność.
- Ty śmieciu - zarechotał łysol. - Chętnie bym z tobą teraz skończył.
Wymęczony chłopak użył ostatnich pozostałych sił by splunąć łysemu w twarz.
- Proszę bardzo - powiedział zachrypłym głosem. - O niczym innym nie marzę.
Choćby nawet to bolało nie mogę zwolnić
Ściany się zamykają i upadam
Szepty dnia następnego rozbrzmiewają w mojej głowie
Ten jeden ostatni raz
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Więęęęęc. Koniec? Po kilku miesiącach kompletnej ciszy na blogu. Po prawie roku istnienia ( bardzo prawie ). A gdzie tam xD Oczywiście, że nie mogłam inaczej tego zakończyć jak tylko dając sobie wolną rękę na napisanie ... drugiego sezonu? Nie wiem. Potrzebuję lepszej nazwy, ale myślę, że wiadomo o co chodzi. Dalsze przygody ruszą już niedługo, na nowym blogu, o którym informację jeszcze tu zamieszczę.
Poza tym jeszcze przepraszam Was bardzo za tą wieczną nieobecność i brak postów. Nawet nie spróbuję się usprawiedliwić ani opowiadać co działo się u mnie przez ten cały czas.
Wracając do tematu opowiadania. Nie podoba mi się zakończenie które stworzyłam. Ani trochę. Ale postanowiłam już tego nie przeciągnąć, a wszystkim, którzy są zainteresowani kolejną częścią obiecuję, że przyłożę się do niej najlepiej jak będę mogła.
W przypadku pytań albo chęci rozmowy zapraszam na:
>Aska
>Instagrama
>Maila: beatriss98@gmail.com
Mojej brazylijskiej telenoweli ciąg dalszy już niedługo! ; )
Nie żegnam się zatem, a jedynie podziękuję. Za 22000 wyświetleń, za każdy komentarz, za wszystko.
Kocham Was <3
Do przeczytania...
sprawiłaś, że marzę o następnej części.
OdpowiedzUsuńnie umiem powiedzieć nic więcej, bo chyba jestem w zbyt wielkim szoku po tym epilogu.
dziękuję ci za to opowiadanie i do zobaczenia, oby niedługo ! :*
www.shape-of-secret.blogspot.com
Ojej, czułam, że będzie druga część! Czekam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Hej! Piszę żeby cię poinformować, że nominowałam cię do Liebser Blog Awards u mnie. Więcej informacji tu http://eramroczna.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuńi to ma znaczyć, że Maciek nie żyje?
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie... No po prostu nie..
Nic innego nie jestem w stanie napisać..
Alicja miała być z Kotełkiem ;c <3
to nie zmienia faktu, że opowiadanie przeboskie!
Dopiero teraz trafiłam na Twojego bloga, no i muszę powiedzieć, że jest wyjątkowo dobry!
OdpowiedzUsuńMoi ulubieni skoczkowie mieli tu swoje główne role, cudo :)
Hej :))) Nominowałam Cię do Liebster Awards:
OdpowiedzUsuńhttp://king-in-the-mirror.blogspot.com/2015/06/liebster-award.html
Pozdrawiam :D